Lizzy pochodzi z patologicznej rodziny. Od urodzenia, rodzice nie zważając na jej wiek, zostawiali ją z obowiązkami, a jednym z nich było opiekowanie się o cztery lata młodszej siostry.
Była u kresu wytrzymałości psychicznej, przez naśmiewanie się rówieśników i śmierci osoby która opiekowała się nią pomimo choroby serca i wysiadających stawów, czyli babci. Sama nie wiedziała co robi. Nie cierpiała świata, który ją otacza. Gdy pewnego dnia nastała noc, wracała właśnie ze sklepu, ktoś ją napadł a ona mając nóż w kieszeni wyjęła go i włożyła w brzuch napastnika. Oczywiście cała wina przeszła na nią, a ona trafiła do poprawczaka.
Z najlepszej i najgrzeczniejszej uczennicy stała się wredną, zbuntowaną, olewającą wszystko nastolatką, nie traktowała już nic poważnie.
Po paru miesiącach po przybyciu do ośrodka, dostała ona list z informacją, iż jej siostra została porwana. Gdy wybucha w budynku pożar, postanowiła wyjść z tłumu znerwicowanych ludzi i uciec.... Co ją czeka? Czy anonimowy facet okaże się kłamcą? Czy to tylko żart?
Dowiesz się, gdy będziesz czytać bloga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdego kto przeczyta rozdział, proszę o jego ocenę komentarzu.
A wszystkim którzy je dodają, bardzo dziękuję. Bardzo motywują do pisania c: